Lata późnej PRL to temat niemal nienaruszony - przynajmniej w powszechnej świadomości dzieła na jego temat nie funkcjonują. Czy jest tak dlatego, że "wszyscy to pamiętają", czy też zwyczajnie nie może być inaczej, bo "wszyscy TO pamiętają"? Nie wnikam.
Szczęśliwie, "80 milionów" to film wychodzący w kierunku tych właśnie ziem dziewiczych i lądów nieodkrytych. I broni się sam. Seans obowiązkowy!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz